Szybki Mediolan

Dzień 31
Po wczorajszym uzewnętrznianiu się Młodego to on lepiej na tym wyszedł. Ranki to zło.
Młody wstał na śniadanie, ja podziękowałem. Wyczekałtowaliśmy się i poszliśmy odzyskać kasę do MTA. To 13,60e, więc nie odpuściliśmy. Ale – chociaż nikt tam nie rozmawiał po angielsku – udało mi się ją odzyskać. Na kacu, nienawidzący świata tylko czekałem na kłótnię. Nie było, więc poszliśmy na pociąg. Mielibyśmy czekać 1,5h, więc wzięliśmy bilet na IC. A zanim zorientowaliśmy się, że miejsca są przydzielone do każdego biletu to zaliczyliśmy pierwszą klasę i obce miejscówki. Myślałem, że uda mi się odespać coś w pociągu, ale niestety. Z dworca tramwajem nr 9 do hostelu. Tu już faktycznie hostel, choć pokój dwuosobowy. Jednak zdecydowanie wolę hostele, niż hotele. Inny klimat, inne możliwości, inna cena.
Teraz relax, a zaraz pod Duomo.
Wróciłem zatem do Mediolanu! 🙂
Lubię tu być…
–
Wróciłem zatem do Mediolanu i … znów pogryzły mnie komary. Dzień leniwy, spacer, Duomo, galeria Victoria Emmanuelle II i powrót do hostelu.
Zmęczenie trzeba odespać.
Dobranoc.
INFO PRAKTYCZNE
Jazda pociągami IC we Włoszech to przyjemna i komfortowa sprawa.
Niestety, także droższa.
Koniecznie trzeba sprawdzać numery wagonów i miejsce– one są przydzielane do każdego biletu.
Comments are Closed