Kategoria: Ameryka Południowa
Colonia del Sacramento

Siedzę na pokładzie Colonia Express. Miałem spać, ale nie umiem. W nocy jakieś głupie sny, m.in. że pomagam Rambo zabić ninja. Ile ja mam lat? Płyniemy w morze, choć na mapie odległość między Argentyną a Urugwajem wydaje się niewielka. fot.google.maps Dużo tu ludzi. Bez problemu rano doprowadziłem nas doRead More …
Ostatni dzień w Buenos

Poszperałem trochę w necie i udało mi się znaleźć całkiem tani nocleg w Montevideo. Jutro przypłyniemy do Urugwaju. Cieszę się, że oto wpłynę, a nie wjadę do tego kraju. Ostatni wieczór w Buenos… Oni leżą sobie w pokoju, ja siedzę na dole i piję herbatę. Lubię to ciepło w sobie. WRead More …
Powoli trzeba żegnać się z Brazylią

Last day. Ostatni, bo jutro wybywam. Wracam na swój kontynent. Tylko czy faktycznie mogę powiedzieć, że Europa to mój kontynent? Tak prawdziwie? Skoro ciągnie mnie na inne…? Tam rodzina i przyjaciele, więc chyba swój… To dziwne, ale 1/4 plecaka to prezenty dla moich: z Argentyny, Urugwaju i Brazylii, koszulki, JezuseRead More …
Porto Alegre i różne tradycje

Po powrocie z Urugwaju do Brazylii spałem 9h, potem chwila przerwy i dalsze 2h. Musiałem odespać chyba te doznania, całą podróż, cyklon – wszystko. Teraz siedzę w kuchni, już po śniadaniu i dopinam kawalerski w Polsce na ostatni guzik. Zerkam za okno, a tam pod 6-pasmową estakadą śpi bezdomny. PoranneRead More …
Śladem Gombrowicza po Buenos aż do Caminito

Wątłe śniadanie i szybki obiad, bo dziś dzień cały boży spędzony oddzielnie. Oni pojechali do ogrodów japońskich, a ja postanowiłem ruszyć śladami Gombrowicza. W ogrodach japońskich to ja byłem w… Portland w stanie Oregon, więc wystarczy. Jakoś mnie to nie kręci oglądanie krzaczków i przyciętych roślinek. Nie mój klimat. JeśliRead More …
Doki w (boskim) Buenos

Po obiadku. […] Strasznie beznadziejny jest ten net, pracować się nie da. Ładuję kompa, by iść popracować gdzieś, gdzie jest dobre wi fi. Masakra. – Słońce powoli zmierza ku zachodowi. Siedzę w dokach Buenos. Ostatnie promienie skaczą mi po twarzy. Na dłoniach rękawiczki. Trochę rozmyślam o Gombrowiczu, o jego sytuacji,Read More …
Estadio Centenario, spacer wzdłuż plaży i szaleństwa cyklonu

Siedzę w kuchennych podziemiach z herbatą. Zimno. Rozgrzewam się od środka. Powiedziałem B., że jak chce spędzić czas sam na sam z C. to wystarczą dwa słowa i mnie nie ma. Wziąłem więc Gombrowicza i przyszedłem tutaj. Niech się pobawią… Chwilę później zszedł jakiś jegomość, przywitał się po angielsku i zacząłRead More …
Nocne Buenos

Do Buenos Aires dojechaliśmy trzy godziny później, niż to było planowane. Dworzec autobusowy w BA otoczony jest jakąś patologiczną dzielnicą. – Lepiej tam nie chodźcie, zwłaszcza po zmroku – przestrzegła nas pani, która wcześniej zajęła jedno z naszych miejsc w autobusie. Good to know! Chociaż to widać, wystarczy się rozejrzeć,Read More …
W ciągłej podróży, czyli jak przekraczać granicę Brazylii drogą lądową

15 Rano skończyła się woda, ale Baiano nas uratował. Potem w teren załatwić sprawy bankowe i ogólny spacer po Porto Alegre. Znalazłem na przykład festiwal… filmu polskiego, gdzie wyświetlano „Miasto 44”, „Bogowie” czy „Dziewczyna z szafy” w Santander Culture. A potem wizyta w knajpce, w której płacisz 21 reali iRead More …
Montevideo na dobry wieczór i dzień dobry

Z Colonia del Sacramento pojechaliśmy do najbardziej wysuniętej na południe stolicy obu Ameryk, czyli Montevideo. Znalazłem bardzo tani hostel niedaleko centrum, więc autobusem za 28 pesos dostaliśmy się na San Salvador w Palermo. Okazało się, że nasz hostel umiejscowiony jest w starym budynku obrośniętym bluszczem i ulokowanym na rogu dwóchRead More …