Kategoria: Zanskar


Powrót do Leh

To musiało się zdarzyć – krach i plusk i już w rzece Rano była masakra. Na sam widok tych zamarzniętych butów robiło mi się zimno, ale nie było wyjścia – trzeba było wkładać stopy w te lodowce. Szybkie śniadanie, spakowanie obozu i w drogę. Po drodze Agna dała wykład  oRead More …


To musiało się zdarzyć – krach i plusk i już w rzece

Pobudka bez śniegu w środku namiotu, co jest dziwne, bo bardzo zimna noc była i dosyć duży wiatr. Ale letni namiot wytrzymał. (co nas w ogóle siekło, żeby zimą w Himy brać letni namiot?) Kaszka na śniadanie i dalej marsz w stronę Tilatu. Niestety, rzeka zmieniła pokrywę lodową przez teRead More …


Klasztor Lingshed i męczące podejścia

Dzień 19 Rano musli. Potem najcięższy dzień. Mieliśmy podejście na wysokość prawie 4500 m.n.p.m. Potem zejście [kolano!] na trzy tys. z hakiem i znów podejście na 4370 m.n.p.m. Różnica poziomów odczuwalna. Długi dzień. Chyba najdłuższy i w cholerę męczący. Nie chce mi się tego opisywać. Choć widoki… no… widoki toRead More …


SZTUKA: Statua bożka w klasztorze Lingshed

Więcej przeczytasz tutaj: Klasztor Lingshed i męczące podejścia


LUDZIE: Mnich z klasztoru Lingshed

  Więcej przeczytasz tutaj: Klasztor Lingshed i męczące podejścia


Ludzie: Blask

Więcej o tym przeczytasz tutaj: Przymusowy rest w Yulchung


Ludzie: Przed siebie

Więcej o tym przeczytasz tutaj: Przymusowy rest w Yulchung


Ludzie: Nie wiem

Więcej o tym przeczytasz tutaj: Przymusowy rest w Yulchung


Kuchnia: Salt tea

Więcej o tym przeczytasz tutaj: Jacza przygoda w drodze do Yulchung


Ludzie: Razy dwa

Więcej o tym przeczytasz tutaj: Przymusowy rest w Yulchung


© 2023: Polak w podróży | Travel Theme by: D5 Creation | Powered by: WordPress