Copacabana, Rio de Janeiro, Brazylia

O tej plaży chyba każdy słyszał.
Plaża – marzenie!
Zaiste!
Na plażę można się dostać metrem: są dwie stacje: jedna przy Siqueira Campos, druga przy Cardeal Arcoverde.
JAK JA SIĘ TAM DOSTAŁEM?
Z Botafogo przeszedłem piechotką aleją Lauro Sodre (mijając po lewej centrum handlowe Rio Sul), a potem długim tunelem z wszędobylskimi oznaczeniami olimpiady wprost na samą plażę.
Wyszedłem akurat w miejscu, w którym budowali jeszcze stadion do plażowej piłki siatkowej. To jak to, olimpiada za trzy tygodnie, a oni ciągle budują stadion?
Obszedłem go, by wyjść prosto na piasek Copacabany niedaleko fortu Duque de Caxias i… uhhh… to jest ta najpiękniejsza plaża świata?
Cóż, plaża jak plaża – usiadłem na piasku, bo zaskoczenie nie pozwalało mi iść dalej.
Rozejrzałem się wokół – no tak, legendarna Copacabana.
Doprawdy, nie rozumiem dlaczego? jak? skąd?
Przecież miała tu być ciągła impreza, muzyka rozbrzmiewać 24h na dobę, a kuso ubrane panie kręcić tyłkami. I co?
Nic.
Cisza.
Nie ma muzyki, nie ma imprezy, nie ma nawet pań!
NAJWAŻNIEJSZE INFO:
- długość plaży – 4 km
- dzielnicę Copacabana zamieszkuje ok. 400 tys. osób
- sąsiaduje z plażą i dzielnicą Ipanema
- przy promenadzie znajdują się cholernie drogie bary, puby i kluby, a także hotel, w którym zatrzymywali się najwięksi tego świata.
Kamerkę na żywo można zobaczyć TUTAJ.
Comments are Closed