Petrovaradin to miejsce pełne historii i tajemnic. Ta potężna twierdza, która góruje nad stolicą regionu, ma wiele do opowiedzenia. Już od czasów rzymskich była warownią, a w średniowieczu należała do Bizancjum. Później była w rękach węgierskich i tureckich, zanim ostatecznie przeszła pod panowanie Habsburgów. Ich rozbudowa sprawiła, że fort zyskał przydomek „Naddunajskiego Gibraltaru”. Dziś Petrovaradin zachwyca turystów swoją potęgą i pięknem, a każdy kto odwiedza to miejsce, może poczuć się jak podróżnik w czasie.
W górnej części, zaraz przy wejściu, znajduje się wieża zegarowa.Zegar na wieży nie działa jak należy (jaki rym!), ale jego nietypowe wskazówki zdecydowanie przyciągają uwagę. Duża wskazówka pokazuje godziny, a mała minuty – nietypowe, prawda?
Dodatkowym atutem jest restauracja na terenie twierdzy, z której rozciąga się przepiękny widok na Dunaj i Nowy Sad.
Jest jeszcze muzeum i mnóstwo miejsca do spacerowania. Trzeba przyznać, że widok jest naprawdę zachwycający. Dunaj i Nowy Sad rozciągają się przed nami, a w oddali widać pagórki Fruskej Gory.
Z góry widać także boczne bastiony, które skrywają naprawdę wiele miejsc do spenetrowania, czego nie omieszkałem zrobić.
Myślę, że spokojnie można spędzić tutaj cały dzień. Ja to sobie rozbiłem na trzy wizyty. W końcu to druga pod względem wielkości twierdza w Europie!